* Angie *
Przymrużyłam oczy na słońce wychodzące spod ciemniejszych żaluzji. Niechętnie ściągnęłam się z łóżka i poprawiłam je bylejak. Germana rano nie zastałam, jak zwykle. Znów gdzieś poszedł, pojechał.. nie mam zamiaru do niego dzwonić. Podeszłam do pokoju Luiz. Poprawiłam jej poduszkę i pojawiłam się na korytarzu z powrotem. W domu cisza jak nigdy. Powoli dreptałam na dół wsłuchując się w szumiący wiatr. Nagle zabrzmiał dzwonek do drzwi. Nie miałam czasu na ubranie się więc spojrzałam przez okno kto dobija się do nas tak rano. Był to Pablo więc bez zawahania go wpuściłam.
- Czeeść - Powiedziałam lekko ziewając.
- Cześć, zabieram dziś Bellę.
Nie mogłam powiedzieć '' nie '' więc bez żadnych pytań zaprowadziłam Pabla na górę. Chciał, żebym ją obudziła ale nie chciałam przerywać jej snu.
- Przyjadę później.
- Tak tak. - Nie skupiałam się na Pablu tylko patrzyłam na Bellę. Jej małe, delikatne rączki poruszyły się. Zanim Pablo zszedł na dół zawołałam go. Stanął nad jej łóżkiem i szeroko się uśmiechnął. Nie byłam pewna, czy Bella zadowolona jest z jego wizyty. Czułam, że chce mnie zawołać. Powiedzieć do Pabla '' Gdzie jest mama ? '' Ale spuszczałam z niej wzrok, żeby nie przykuwać jej uwagi. Dyskretnie powąchałam, czy od Pabla nie czuć alkoholu. Nie jest to kwestia przyzwyczajenia, po prostu wolę się upewnić.
- Chodź Bella, ciocia zrobi ci śniadanie i wyjdziesz z tatą. - Uśmiechnęłam się i sprowadziłam dziewczynkę na dół. Podczas gdy ona jadła, ja przygotowałam jej ubranie i ją uczesałam.
- No to jesteś gotowa. Miłego dnia. - Pocałowałam ją w policzek i pożegnałam się z Pablem. Powędrowałam na górę. Poczułam, że jest mi gorąco i jestem rozpromieniona. Brakowało mi tylko przeziębienia! Zrobiłam sobie herbatę i wzięłam jakiś lek. Nie tracąc czasu poszłam do pokoju mojej córki. Jej oczy się otworzyły i choć zawsze rano płacze, dziś nie płakała, natmiast na jej twarzy pojawił się uśmiech. Odwzajemniłam go, i wzięłam ją na ręce. Pokołysałam chwilę ale Luiz dawała znaki, że jest głodna. Zawsze była rozgadana, mówiła po swojemu więc trudno było co kolwiek zrozumieć. No, chyba że '' Gugug '' ma jakieś znaczenie.
- Cześć! - Krzyknął German z korytarza.
- Skończyłeś pracę ?- Zapytałam stanowczo.
- Mam dziś wolne, byłem tylko się upewnić czy..
- Wspaniale! Więc chodź, i nakarm Luiz. Też jesteś rodzicem, tak ? - Powiedziałam dość poważnie. Zaśmiałam się, gdy ujrzałam minę bruneta. Nie miał większych problemów z opieką nad córką, ale karmienie to nie była jego mocna strona. Podałam mu córkę i wyszłam z pokoju, by się w coś w końcu ubrać. Dopiero po chwili mi się przypomniało, że zgodziłam się być nauczycielką w Studiu do jakiegoś czasu. Szybko więc się ubrałam i weszłam do Luiz i Germana, by oznajmić, że wychodzę. Wpadłam szybko do pokoju i zaczęłam się śmiać. Mój mąż był cały upaćkany jedzeniem dla Luiz.
- Oh kochana - pogłaskałam ją po głowie, po czym spojrzałam na bruneta. - Dobrze ci zrobi taka ilość glukozy.. Ja wychodzę papa - zanim German cokolwiek odpowiedział byłam już na dole i zgarnąwszy torebkę, udałam się do Studia.
________________________________________________
28 K ♥ Gracias, gracias y gracias de nuevo *-*
Kierkapisze.blogspot.com
Tak, drugi rozdział z Kierką ; ) Nie jest długi ale następny będzie dłuższy C::
Minimum 7 opinii- Motywacja na nowy rozdział ^O^
Dziękujemy za przeczytanie.
Kierka i Daria.
Suuuper :3
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki krótki ale liczę że następny będzie dłuższy :P
Pozdrawiam i czekam na next 'a ;**
Super ale czemu taki krótki :( :( :( liczę że next będzie dłuższy......
OdpowiedzUsuńMam pytanie do Kierki.. Będziesz jeszcze prowadzić bloga kierkapisze.blogspot.com? Błagam nie zapomnij o nim.. ;c
OdpowiedzUsuńSweet dalej piszcie <33 :**
OdpowiedzUsuńEkstra w niecałe 5 godzin przeczytałam.I to wszystkie rozdziały.Piszcie dalej!!
OdpowiedzUsuńJeszcze!!
OdpowiedzUsuńKiedy następne
OdpowiedzUsuńświetny blog! a post jeszcze lepszy! germangie! pozdrawiam & zapraszam do mnie forevergermangie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga! Codziennie patrzę czy nie napisałaś przypadkiem następnego rozdziału.Super!
OdpowiedzUsuńMe gusto! Bueno! Fantastico!
OdpowiedzUsuńPablito+Esmerálda=NADA :-)