wtorek, 22 lipca 2014

Tajemnicza sylwetka - Rozdział XII

- Angeles -
Chwilę po skończeniu rozmowy, złapał mnie silny skurcz. Już mnie to nie przeraża. Najważniejsze jest to, aby dziecko urodziło się całe i zdrowe. W momencie, gdy wstałam, przyszła Violetta.
- Angie? Pomogę Ci.
- Nie, nie, poradzę sobie.
- Gdzieś idziesz?
- Wychodzę na miasto, nie pogardzę jeśli mi potowarzysz.
- Chętnie. Tylko się przebiorę. 
Przechadzałyśmy się uliczkami Buenos Aires. Wspomnienia. Grający gitarzyści, zapach róż, wszystko to przyswajało mi tylko jedną myśl; wspomnienia. Kątem oka spoglądałam na spacerujące rodziny z wózkami. Czy German będzie miał czas dla mnie? Czy nie będzie zawsze tym '' wiecznie zapracowanym Germanem ? Na to pytanie na razie nie mam siły sobie odpowiedzieć. Mój ojciec nigdy tak ze mną nie spacerował. Nigdy przy mnie nie był, i nigdy mnie nie wspierał. 
Zawsze marzyłam, aby wystąpić w sztuce teatralnej. To marzenie spełniło się gdy miałam 16 lat. Potem szło jak z płatka. Występy, aktorstwo, wszystko na raz. No i Rodrigo. Wyjeżdżał w trasy, nie miał dla mnie czasu, ja dla niego zresztą też. Nawiązując do tematu, nigdy nie wystąpiłam w teatrze Buenos Aires. Do teraz się tym interesuję, lecz z braku czasu nie jest to to samo co kiedyś. Miło było by pójść i coś obejrzeć. Pomyślę nad tym. 
Wracając, czułam powiew wiatru. Rozwiewał moje delikatne loki, które po woli tworzyły tylko fale. Przed bramką zauważyłam męską sylwetkę. Podeszłam bliżej. Byłam zszokowana. Ten uśmiech, te oczy.
- Rodrigo ? - Krzyknęłam z daleka.
Na początku spojrzał się na mnie, uśmiechnął i podszedł bliżej.
- Angeles, wyglądasz ślicznie.
- Dziękuje - Wyjąkałam podczas wyjmowania kluczy z torebki. Czułam na sobie jego wzrok. - Co ty tu robisz?
- Przyjechałem żeby pomóc mojemu bratu, przeprowadza się do Anglii, przy okazji mogę Ciebie zobaczyć.
Zarumieniłam się, lecz nie było po mnie tego widać.
- Może wejdziesz?
- A twój mąż nie będzie miał nic przeciwko?
- Na razie nie mąż, i skąd taki pomysł.
Zaprosiłam go do środka. Rozejrzał się po domu.
- Macie bardzo ładny dom. - Stwierdził.
- Przeprowadziłam się tu kilka miesięcy temu. Zresztą, mieszkałam tu już jako dziecko.
- A jak żyje Pablo?
- Na pewno gdyby żył, to powodziłoby mu się bardzo dobrze.
Szczery uśmiech opadł z twarzy Rodriga. Przez chwilę umilkł.
- Przepraszam.
- Nic się nie stało. - Postawiłam na stół dwa kubki kawy.
***
Nie rozmawiało się źle, tak jak się tego spodziewałam. Nie wypytywał mnie o Germana, o Violettę, tak na prawdę rozmawialiśmy dużo o nim, i o naszej przeszłości. Pod strumieniem gorącej wody umyłam kubki, i usiadłam z powrotem w salonie. Jak nigdy wciągnęłam się w jakieś czasopismo. Kartka po kartce, minęło kolejne 30 minut. Ile mam tak siedzieć? Po ciąży zamierzam wrócić do studia. Odwróciłam się na dźwięk otwierania drzwi. To był German. W ręce niósł małą, dziecięcą torebkę.
- Cześć, jakiś facet podjechał i powiedział, że zapomniał Ci to dać. Mogę wiedzieć, kto to jest?
- Mój stary przyjaciel, przyszedł mnie odwiedzić. Chyba nie jesteś zły?
- Dlaczego mam być. Ufam Ci.
Usiadł na rogu kanapy i podał mi torebkę. Z niej wyciągnęłam małe dziecięce body. Nadawały się zarówno dla chłopca, jak i dla dziewczynki. Byłam na prawdę wzruszona. Bardzo podobne miała kiedyś Violetta.
German zaniósł swoje dokumenty do pokoju. Gdy wstałam, zbliżył się do mnie i mnie objął.
- Kocham Cię.
Odwzajemniłam słowa pocałunkiem, a następnie wybrałam się do pokoju, aby skontaktować się z lekarzem, z racji iż prowadzi moją ciążę, a wypada iść na wizytę. W moim pokoju czekała na mnie niespodzianka..
_____________________________________
Zebrałam się i napisałam. Muszę pokazać tego gifa xD Kto oglądał V3, na pewno się orientuję :3
Gleba Ludmi xD
4 kom -  Biorę się za new rozdział :3
Do następnego ^^
Daria.

9 komentarzy:

  1. Super :* jaka niespodzianka ??? Jestem bardzo ciekawa :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Luuuuudzie komentuuuuujcieeeee :D Booooooskiiiiieeeeeeeee daaaaaaajjjjj coooooś takieeeeegoooo ...no wieszzz naaaa neeextttaaaaa czaaaasss

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział boski!Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski boski i jeszcze raz boski!!!!!
    Dawajcie jej komy dziewczyna się stara żeby opowiadanoa były super a wy co ? Nie komentujecie bo wam się wam nie chce tak ? Włóżcie wysiłek i komentujcie bo ona też zasługuje na komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnieee... chociaż jakby nie bylo tego... jak-on-sie-tam-nazywał,emm... R..Ro...Rodri... no wiesz kogo... to by było jeszcze lepiej. XD Violka okazała się byc pomocna - jakas nowość... :o A no oczywiscie ze ogl V3 ! Najlepsza Fedemila... <333 Fede musiał ją nieść, hahaha CX Juz sie nie mogę doczekac premiery ! XP Hah, no to do następnego!

    PS Widzialas... ludzie wzieli sie za komentowanie... XD hahaha, TAK TRZYMAĆ ! Pozdrawiam! ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh Lu. XD I mój Fede. <33
    No i czekam na nexta. :)
    Wogóle rozdział fajny jak zwykle. ^^

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.