czwartek, 5 września 2013

* O Germangie rozdział 24 *

* Angie *
- German? Jak to ale ty przecież .. - German zakrył mi palcem buzię i pocałował.
- Nie cieszysz się?
- Nie no jasne że się ciesze ale .. przecież ty leżałeś dopiero 3 dzień po wypadku.
- Tak wiem .Muszę jeszcze dziś zostać w szpitalu . Nie wiem czy będę na przedstawienie Violi. Ale na razie nic jej nie mów.
- Jasne- Usiadłam na łóżku z Germanem. Złapał mnie za ręke i patrzył na pierścionek.
- Nie mogę się doczekać..
- Przecież wiesz że ..
- Tak .. tak wiem. Idź do domu odpocznij.. - Pomachałam przecząco głową bo nie chciałam iść.- Musisz odpocząć . Pa - German dał mi buziaka i '' wygonił '' mnie do domu.

Usiadłam na moim łóżku z ciepłą herbatą. Mimo tego że słońce świeciło to mi i tak było zimno .. jak zawsze. Poszłam na '' strych '' do pokoju Marii. Strasznie mnie ciągnęło żeby tam iść. Otworzyłam jedną z szafek i znalazłam ubranka po Violi.. Były takie malutkie. Nie pamiętałam kiedy ona taka była. Coraz głębiej szukając znalazłam nuty do kołysanek. Jedyne co pamiętałam to że zawsze słuchałam gdy Maria grała je Violi .. Wzięłam nuty do rąk i zniosłam do pokoju. Zajrzałam do pokoju Violetty ale ona jeszcze byłą w studiu. Nie wiem czemu ale jakaś część mnie chciała żebym zadzwoniła do Jacoba. Nie mogłam pozwolić żebym to zrobiła.. Nagle wzięłam telefon i napisałam SMS ..
'' Jak się czujesz? Kocham cię. ''
Kliknęłam '' wyślij do : German '' . Odłożyłam telefon na łóżko i zeszłam na dół. Chodziłam po domu szukając czegoś do roboty. Zobaczyłam Olgę która nie wiem czemu ale byłą wniebowzięta rozmawiając z Violą.
- Angie! Jesteś ..
- Wróciłam trochę wcześniej. Czemu Olga tak się zachwycała?
- Dopiero powiedziałam jej o moim występie.. I znasz Olgę. - Poszłam spowrotem na górę ale zostawiłam nuty kołysanek na dole. Musiałam po nie iść szybko póki Viola ich nie weźmie. Usłyszałam znajomą mi melodię. Właśnie tą piosenkę.
- Violu co robisz?
- Nuty leżały i je wzięłam. Śliczna kołysanka niestety nie wiem czyja..
- Twojej .. eh .. twojej mamy. Grała ci ją jak byłaś malutka.
- Naprawdę?! Angie ale .. ale może być więcej tych rzeczy przecież weźmiemy je dla twojego dziecka.
- Nie Violu .. nie ma.- Nie chciałam kłamać ale musiałam. Viola jeszcze raz usiadła do pianina i zagrała . Podziwiam jej talent.
- Angie a co z tatą? Jest lepiej ? - Nie chciała wypowiadać słowa '' gorzej '' bo znając ją nie przechodziło jej to przez myśl.
- Bez większej poprawy. - Musiałam skłamać na prośbę Germana..
- Czyli nie będzie go na moim przedstawieniu.. ? - Viola obróciła głowę w drugą stronę a do jej oczu napłynęły małe łzy.
- Nie wiem Violu .. nie wiem. Nie płacz ..- Objęłam Viole ramieniem i razem poszłyśmy na górę.
- Angie ale skąd masz te nuty? Przecież ich nie było w pokoju mamy ..
- Violu to tajemnica .. muszę ci pomóc w biologii.. Lepiej chodź.
..
_________________________________________________________
Taki tam se rozdzialik ;) Zapraszam do czytania ;3
Z góry dziękuje za opinie i przeczytanie ♥

1 komentarz:

  1. Pozytywnie:)) Jednak dużo błędów, literówek. Ćwicz, a będzie lepiej!
    Z cieplutkimi pozdrowieniami-Darth Vader
    *tak, wiem, dziwny nick XD*

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.