piątek, 13 września 2013

O Germangie rozdział 27 * ♥

*Angie *
Zobaczyłam konia .. śliczny taki o jakim zawsze marzyłam. Spojrzałam jeszcze raz żeby nie mieć '' zwidów '' przez ciąże . German złapał mnie za ręke ..
- To twój koń .. Maria . - Napłynęła mi do oczu jedna łza i powoli spłynęła po policzku. - Ej czemu płaczesz ? Nie podoba ci się ?- Powiedział German przecierając mi łzy. Pobiegłam i przytuliłam konia. On wiedział.. że ja zawsze marzyłam o koniu. Chciałąm kontynuować moją pasję.
- Pomóc ci ? - Powiedział German pokazując ręką na konia. Nie wiem czy byłam gotowa wsiąść ale zaryzykowałam. Pomachałam głową a German pomógł mi wejść na konia. Poczułam się jak dawniej .. tylko że wtedy to Maria pomagała mi wejść na konia. Pogłaskałam konia po grzbiecie i nie śmiało ruszyłam. Zaczęłam jechać coraz szybciej i w końcu odnalazłam drugą rzecz którą kochałam .. Konie . Noga zaczęła mi się zsuwać z konia a ja nie mogłam nic zrobić .. próbowałam się wydostać ale nie mogłam zejść. Poczułam że spadam z konia ale nie wylądowałam na ziemi tylko na kolanach Germana.. Spojrzałam w jego oczy i w nich utonęłam.
- Nie miałaś aż tak szaleć .. jesteś w ciąży pamiętaj .
- Tak tak pamiętam. Ale zaryzykowałam i czułam się fantastycznie.. Dziękuje .. - Pocałowałam Germana i wstałam spowrotem na nogi .Jeszcze raz spojrzałam w oczy Germana. Pasją do koni zaraziła mnie moja siostra Maria . Spowrotem chciałam wejść na konia ale .. nie mogłam.
- Gdzie ?
- Em .. na konia ?
- Nie dziś.. Maria musi odpocząć - Słysząc te imię napływały mi do oczu łzy. German znowu wytarł mi łzy i pocałował w policzek. Zostawiłam konia na łące i pojechałam do domu ..
                                                    ♥ ♥ ♥
Poczułam skurcz w brzuchu.
- Znowu Angie ? Nie powinnaś sprawdzić czy wszystko w porządku ?
- German skurcze są normalną sprawą w ciąży ..
- Ja jednak się zamartwię i jutro pojedziemy na badania ..
- Ja nigdzie nie jadę. Mam ważniejsze sprawy . Jestem w ciąży i mam skurcze. To 2 miesiąc i naturalność. - German chyba i tak postawił na swoim bo odszedł nie wykłócając się . W ciąży jestem marudna i ospała więc często przesypiam sobie drzemki. Jednak teraz nie chciało mi się spać bo jedna myśl dręczyła mnie w głowie. Próbowałam o tym zapomnieć ale nie mogłam .. myślałam o pocałunku z Jacobem. To było coś .. coś innego. Przypomniałam sobie nasze chwile . Gdy chodziliśmy za ręke na shake , kiedy on i Pablo się o mnie kłócili. To było coś dziwnego bo Pablo też kiedyś się we mnie zakochał. Byliśmy młodymi niedojrzałymi dziećmi. Teraz myślę inaczej i żaden Jacob nie będzie mi w tym przeszkadzał.
- Angie co cię gryzie ?
- Wszystko dobrze .. Czemu pytasz ? - Musiałam skłamać i nie dać po sobie nic poznać.
-  Angie .. znam cię i wiem że coś nie tak. Ukrywasz coś ?
- Nie German .. bo j.. Nie moge kłamać. Mam znajomego Jacoba. Była to moja '' pierwsza miłość ''. Ostatnio niespodziewanie on .. on mnie pocałował. - German spojrzał na mnie bardzo zdenerwowanym wzrokiem ale ku mojemu zdziwieniu .. za chwilę objął moją twarz i mnie ciepło pocałował.
- Za co to ? - Powiedziałam patrząc w jego błyszczące oczy.
- Oboje nie byliśmy w obec siebie sprawiedliwi. - German wyciągnął palec i jak małe dzieci złożyliśmy '' Przysięge '' szczerości . German pocałował mnie jeszcze raz kładąc się na łóżko.
- Tato to salon! .. - Viola z zażenowano śmieszną miną poszła do kuchni. Wstałam ogarnęłam się i poszłam coś zjeść. Spojrzałam przez okno i zobaczyłam coś dziwnego .. Zdenerwowałam się i zerwałam na dwór ..
____________________________________-
Co mogło być tak dziwnego ? xD
Sorka że rozdział dopiero teraz ale zaczęłam go pisać i brak mi było weny ;-;
Z góry dziękuje za przecztanie i opinie ;3

2 komentarze:

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.