* Angie *
Nie miałam już siły prosić Vilu żeby mnie wpuściła. Zeszłam na dół. Przysiadłam na kanapie. Usłyszałam dźwięk dzwoniącego telefonu.. Siedziałam na nim .. Serio ? Wyjęłam go dzwonił Diego. O nie ! Zapomniałam przekazać Vilu że Diego tu był. Teraz jeszcze bardziej się na mnie denerwuje. Wstałam i poszłam na górę.. jednak w połowie się zawróciłam a zaraz spowrotem poszłam. Zapukałam do jej drzwi jeszcze raz . Niechcący usłyszałam męski głos. Był to German ..
- Ale tato przecież nie wie..
- Violetta musisz zapamiętać ! nie ruszaj rzeczy Angie !
- One leżał.. proszę ! - Violetta usłyszała jak do niej pukałam. Nie chciałam wchodzić i wbiegłam do łazienki jeszcze przed wyjściem Germana z pokoju Violi. Skąd German wiedział że Violetta .. znaczy się ja i Violetta .. no po prostu była sprzeczka. Nie wiem.. Zebrałam porozrzucane kartki na korytarzu. Upadły mi .Znalazłam kilka pustych pięciolinni .. szkoda żeby się zmarnowały..
><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Szybkim krokiem doszłam do studia. Pablo już pracuje więc na pewno go spotkam. Żeby przypadkiem nie zagłuszać lekcji to zapukałam. Przez szybę Pablo zobaczył że to ja. Wyszedł do mnie ..
- Cześć ! - Powiedział po czym przytulił mnie. - Przyszłaś po coś ?
- Chciałam dać ci to . - Wręczyłam Pablowi piosenkę którą skomponowałam jakąś godzinę temu.
- Co to ?
- Piosenka ..
- Ale ona nie ma tekstu .
- Dlatego właśnie daje ci ją żebyś sam je napisał. Miłej roboty - Uśmiechnęłam się i dałam buziaka Pablowi. - Idę się przejść po studiu .. no pa.
Spacerowałam i oglądałam salę. Niektóre były puste więc do nich zajrzałam , niektóre były zajęte więc starałam się nie przeszkadzać i szybko przemknęłam przed drzwiami. Rzuciła mi się w oczy sala do śpiewu. Usłyszałam jak Clarisa - Bo tak ma na imie nauczycielka która mnie zastępuje , śpiewała piosenkę. Muszę powiedzieć .. nieźle. Ma czysty głos , ładną barwę , uczniowie ją chyba lubią. Zauważyłam że Clarisa podchodzi do drzwi.
- Angie ? Chcesz to wejdź.
- Nie dziękuje - Podziękowałam jednak i wyszłam ze studia.
W domu zobaczyłam przy schodach 2 walizki. Ktoś się wyprowadza? Zajrzałam do nich .. puste.
- German po co te walizki ?
- No jak to po co , pakujemy się.
- Chyba nie zrozumiałam ironii.
- Lecimy do Paryża ..
- Proszę cie nie żartuj sobie.
- Angie mówię poważnie! Jutro mamy termin wylotu. - Myślałam przez chwilę. Rzeczywiście .. nie mieliśmy podróży poślubnej. Zeszła Violetta. Chciała coś powiedzieć ale się zatrzymała i podeszła do mnie. Cicho powiedziała '
- Przepraszam nie powinnam się tak zachowywać. - Mrugnęłam do niej i jakby nigdy nic zaczęłyśmy rozmawiać. Przekazałam jej żę był Diego. Powiedziała że lepiej było jak jej nie powiedziałam. Nie jestem pewna co miałam na myśli ale nie chce sobie tym zaprzątać głowy. German trzepał z kurzu walizki które ostatnio nie były używane .. naszczęście. Najlepiej żyje się tu .. German i Violetta chyba też są zadowoleni i z tego co słyszę.. nie mają zamiaru się przeprowadzić. Jednak z walizek nie była użwyana około 10 lat ... dlatego że to walizka po Marii. Nagle German zamilkł ..zaczął przeglądać jakieś kartki. Podeszłam do niego i spojrzałam .. było na nich napisane
'' - Przeciąć drut od hamulców
- Przedziurawić koło ''
O co chodzi ? Czemu .. Maria miała to w swojej walizce ?
~_________________________________-
Nie było 4 komów .. zawiodłam się. Nie wiem czy ktoś to czyta.
Jeśli czytasz to zostaw komentaa :d
Minimum 4 komentarze - New rozdział .
Z góry dziękuje za przeczytanko ♥
Dariia ♥ xd
Cudo
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńZajebiste ;-)
OdpowiedzUsuńMega cudowne ! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńSuper ^.^
OdpowiedzUsuńSuper ! Dodawaj następny ! Trzyma w napięciu
OdpowiedzUsuń