sobota, 10 maja 2014

Rozdział 2 Corazón Unidas, dos almas diferentes - Germangie.

- Angeles -
Leżałam, powoli zasypiając. Obudził mnie skrzyp drzwi. Nie jadłam kolacji, wzięłam tylko prysznic i rozpakowałam część ubrań. Myślałam o Germanie, i o tym, co mi powiedział. O tym, co się zdarzyło. Co mam o tym myśleć? Czy dalej mnie kocha? Nawet nie mam po co robić sobie nadziei.
- O wilku mowa - Pomyślałam.
Usiadł na rogu mojego łóżka.
- Nie chcę rozmawiać. - Sapnęłam.
- Ale ja chcę rozmawiać.. Czujesz coś do mnie ?
Nie wiedziałam co powiedzieć, obróciłam się na bok, i udałam niedostępną. Najchętniej teraz bym wstała, i krzyknęła '' Tak German, czuje! Czuje miłość. '' Gdybym tylko mogła. Zdarzyła się niefortunna sytuacja. German obrócił mnie na bok, cmoknął w policzek, i wyszedł. Uśmiechnęłam się, wiedziałam co chciał przez to przekazać, i poczułam się jakoś tak bezpiecznie. Gdy byłam we Francji, i Pablo odszedł, nie miałam na kogo liczyć. Tutaj udowadnia się, że mimo błędów i kłótni, zawsze ktoś przy mnie zostanie.
Wyciągnęłam z walizki bidon z wodą. Napiłam się, a następnie położyłam się spać. Czeka mnie jutro ciężki dzień.
 * Poranek *
Wstałam, jakbym na nowo odżyła. Uśmiechnięta i rozpromieniona. Gdy zeszłam na śniadanie, wszyscy byli zdziwieni. Zdziwieni tym, jaka jestem pogodna. Uśmiechając się do wszystkich serdecznie, zjadłam śniadanie i popędziłam po ubranie na górę. Dzisiaj odwiedzę studio. Odwiedzę to studio, w którym jeszcze rok temu zaśpiewałam Algo Se Enciende. Nie będzie już takie samo, gdyż brakuje jednej osoby. Brakuje Pabla. Brakuje jego promiennego uśmiechu i pytania '' Jak się dziś czujesz ? ''
Musiałam się z tym pogodzić. Mimo trudów, i smutków, przetrwałam i czuję się w miarę dobrze. Nie doskonale, lecz dobrze.
- Violetta! - Krzyknęłam, gdy owa dziewczyna przechodziła przez pasy.
Minuta nie uwagi, i samochód wjechałby w moją siostrzenicę. Na szczęście jest rozsądna, i obróciła się dopiero, gdy przeszła przez ulicę. Poczekała na mnie, a ja szybkim krokiem do niej doszłam. Szłyśmy razem w stronę studia. Obsypywała mnie pytaniami '' Wracasz do studia ? Czekamy na Ciebie '' '' Nie tęsknisz za nami ? ''
Za każdym razem odpowiadałam jej prawdę. Że chciałabym wrócić, że tęsknie, i że z powrotem chce z nimi zaśpiewać. Wchodząc przez szerokie, skierowane ku zewnątrz drzwi, poczułam przyjemny dreszczyk emocji. Po jednej stronie korytarza grają na gitarze, po drugiej śpiewają, a w sali tanecznej uczą się tańczyć. Nigdy nie przypuszczałabym, że uczniowie tak mnie przywitają. Zaczeli mnie przytulać i pytać. Mimo tych miłych chwil, musiałam zebrać się na odwagę i iść do Antonia. Również mnie przytulił, i zaczął pytać o powrót.
- Wracasz?
- Chciałabym ale przecież wiesz. Muszę się pozbierać, to nie jest takie łatwe.
- Rozumiem.. Mieszkasz w domu Castillo? Może w swoim mieszkaniu ?
- Zamieszkałam u Castillo. Moje mieszkanie to już przeszłość.
- Pamiętaj, studio czeka na Ciebie z otwartymi rękami.
- Dziękuje, że mam na kogo liczyć.
Po tych słowach, opuściłam gabinet Antonia. Poczułam się jakoś lepiej. Nie miałam uprawnień do odwiedzania sal w trakcie lekcji, także po prostu wyszłam ze studia.
- Podwieźć panią ? - Zażartował German. Odebrałam to dość ironicznie, ale po co mam iść kilometr pieszo.
Wsiadłam do samochodu, i pojechałam do domu. Droga toczyła się dość monotnnie i długo, albo po prostu mi się tak wydawało.
Po opuszczeniu samochodu ktoś złapał mnie za ręke i przysunął do siebie. Czego mogłam się spodziewać. Spojrzałam w jego głębokie oczy, i znów poczułam jego zapach. Przybliżył się do mnie. Spodziewałam się czegoś innego, ale tylko mnie przytulił. Po chwili jednak spojrzał mi w oczy, z zamiarem pocałunku..
____________________________
Germangie, jupi. Tak wiem, ten troszkę nudny, ale na pierwszy taka wena :D
Cóż, jakoś wyszedł, komentujcie i oceniajcie, wtedy będzie next.
Dziekuje za komenty pod poprzednim, i do następnego ^^
DarUa ♥

6 komentarzy:

  1. Zarąbiste :) Fajny ogólnie nowe opowiadanie i całkiem fajne

    OdpowiedzUsuń
  2. GENIUSZ Z CIEBIE !!! Fajnie że zaczęłaś od nowa Germangie a nie jakąś inną parę ale jest jedno ale nadal nie mogę uwierzyć w to że uśmierciłaś Pabla! Będziesz musiała to zrekompensować :P. Pisz dalej :D z niecierpliwością czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy nekst ? czekam

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :) Naprawdę Świetne Opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.