piątek, 26 lipca 2013

* Violetta * ( Zawse jest pierwsza lub Leon ) .
- Tomas .. ale .. co ty tu robisz ? Wróciłeś ? - Gdy go zobaczyłam wszystko wróciło . Wspomnienia . Nasz Pocałunek .
- Nie wróciłem . Przyjechałem na kilka dni .Przyszedłem do studia z myślą że cię tu zobaczę. I się nie myliłem . Zmieniłaś się .
- Zmieniłąm się ale pozytywnie . Jak widzisz studio nosi teraz nazwę Studio On Beat . Naprawde tu ciebie brakowało.
Nie mogłam uwierzyćw to że znów widzę Tomasa. Ale naszą rozmowe przerwało jedno . Ludmila .
- Tomi ! Cześć - I rzuciła się mu w ramiona .
Ja nic nie mówiąc odeszłam . Spotkałam Leona .. Zobaczył moją mine  . Zapytał się czy coś się stało. Powiedziałam mu że nie nic. Nie mogę kłamać . Ale nie chce przerywać naszego związku. Poszłam na zajęcia. Rozciągałam się i zobaczyłam Tomasa. Przyszedł obejrzeć zajęcia. Znał nauczycielke Jackie to jego '' ciocia'' .. Przyszedł do mnie . Chciał powiedzieć dlaczego musiał wyjechać . I czemu nie może wrócić ale podszedł do mnie Leon który wziął mnie za ręke i poszliśmy. Lekcje minęły jak to lekcje .Ale myślałam o Tomasie .Zobaczyć kogoś kogo się kocha po tylu miesiącach to szczęście .Ale i pech . Bo gdy ułoży się życie na nowo to wszystko może siępopsuć . Po lekcjach do domu wracałam z Leonem zaszliśmy do resto .  Leon dziś zaczyna prace bo urodziny Angie już za 3 dni . W resto zobaczyłam Ludmile i Tomasa. Siedzieli przy stoliku rozmawiając. Pomyślałam że jeśli Tomas przyjechał tu dla Ludmily . To nie będę im przeszkadzać . Moje myśli przerwał Leon . Który wyszedł z pomieszczenia ubrany w '' Fartuch '' wyglądał słodko .
 - No to co sobie pani Violetta życzy ? - Zaśmiał się .
- No to może Sok Pomarańczowy .
- Już się robi. - Za chwilę podał mi ślicznie ustrojony kubek z sokiem . Była słomka z sercem .
- Będziesz tak obsługiwał każde klientki ?
- Nie , tylko ciebie . - Porozmawialiśmy . Musiałam iść do domu. Było już późno a ja w resto spędziłam dość długo . Obejrzałam występ kilku kapel które Luca zaprosił . W domu zobaczyłam Angie . W końcu . Siedziała na kanapie i czytała gazete. Była jakaś zamyślona i nawet nie zwracała uwagi na gazete. Uśmiechnięta miała '' Głowę w chmurach ''
- Angie . Coś ty taka wesoła ? - Uśmiechnęłam się i tajemniczo zapytałam .
- Violu bo wiesz .. twój tata i ja ..  - Nie skończyła bo do domu weszła Jade. Co ona tu jeszcze robi? Przecież tu nie mieszka.Dałam sygnał Angie że później porozmawiamy . Ona przytaknęła .
- Jade coś sięstało ? - Wyglądała na zapłakaną więc coś musiało leżeć na rzeczy.
- Matias wyjechał w sprawach biznesowych. Musi załatwić co kolwiek do pracy . A mi zabrali mieszkanie . Nie mam teraz gdzie mieszkać . - Oczywiście nie powiedziałą tego tak mądrze . Jak to Jade.
Do pokoju wszedł mój tata. Zapytał się co się stało . Jade mu odpowiedziała . Tata zaproponował żeby przez jakiś czas zamieszkała u nas . Wybiegła Angie . Która poleciała na góre zła . Poszłam za nią (..)

* Leon *
Poszedłem w inną strone . Violetta z kimśrozmawiała ale idąc zanikał mi widok z kim a musiałem się pośpieszyć . Wziąłem rzeczy z szafki . Wracając zobaczyłem Ludmile .
- Leon może przypilnuj swojej dziewczyny. Rozmawia z ..
- Ludmila nie kończ .
- Tomasem .. - Zrobiła swój zaborczy wzrok i poszła .
Ale z Tomasem ? Przecieżgo nie ma . Violetta przez Diego się już nacierpiała nie mogłem pozwolić na kolejne cierpienia. Poszedłem do szkoły . Spotkałem Violette .Udając że nic nie wiem zapytałem.
- Violu wszystko dobrze ?
- Tak .. Nic się nie stało - Widziałem że skłamała. Ale nie chciała pewnie mnie stresować .
Poszliśmy na zajęcia. Poszedłem po wode dla mnie i dla Violetty . Zobaczyłem jak Vilu rozmawiaz Tomasem . Nie powiedziałem nic tylko wziąłem Violette za ręke . Uśmiechnąłem się do niej i poszliśmy. Zaaczęły się zajęcia. Dzisiaj szło mi lepiej niż na zajęciach u Gregoria . Zajęcia u Jackie są o wiele lepsze. Wszystko fajnie przebiega. Dalsze lekcje mijały w spokoju . Tylko Violetta była jakaś zamyślona . Przecież ona chyba nie myśli o Tomasie . Próbowałem ją pocieszać .
Wracając ze szkoły z Violettą razem poszliśmy do resto . Ja zaczynałem prace. Nie spodobało się to moim rodzicom ale nie jestem już tym samym Leonem który był kiedyś. Pozwolili mi pracować jeśli tego chce. Poszedłem się przebrać a Violetta na mnie zaczekała . Zażyczyła sobie sok pomarańczowy. Zrobienie go poszło mi bezproblemu a do tego dodałem dodatki . Violettcie się spodobało .
- Nie wiedziałam że jesteś taki romantyczny.
- Widze że dużo o mnie nie wiesz .
Nasza rozmowa była dość śmieszna .  Violetta musiała już iść . Nie dziwie się w końcu jej tata będzie zły. Pożegnałem się z nią . Po Violettcie przyszła Lara . Nie przychodziłą tu . Zdziwiła się że tu pracuje.
- Leon ty tu pracujesz ? A co z motorami ? - Powiedziała Lara uśmiechając się .
- Jeżdże na motorze . A pracuje ponieważ zbieram pieniądze na prezent . Wszyscy się składamy . Wszyscy ze studia . Lara  co do nas to nie będziemy razem . Jestem w udanym związku z Violettą .
- Wiedziałam Leon . - Odeszła . Powiedziałem jej w prost . Lepsze to niż żeby cierpiała po tym jak się zawiedzie .
Skończyłem późno prace i poszedłem do domu . ( .. )

Na razie nudne ale dalej będzie ciekawsze :)~
Podoba się
? Koment . Proszę komentujcie wtedy zachęcicie mnie do dalszej pracy ! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.