czwartek, 31 października 2013

* o Germangie rozdział 45 *

* Angie *
- Gdzie byłaś ?  - Przywitał mnie poważny German.
- Na dworzu. Chyba nie będziesz mnie sprawdzał ?
- '' Po części mogę bo jestem twoim mężem '' - Zacytował mnie. Strasznie mnie to zdenerwowało.
- Odpuść sobie. - Wbiegłam na górę i usiadłam na łóżku. Co on do mnie ma ?
- Angie przepraszam. Jakoś tak się zdenerwowałem bo ...
- Bo widziałeś mnie z Jacobem ? Tak wiem. Ale spokojnie. Nie byłam z nim bliżej niż 2 metry. - German powoli ujął mój podbródek i pocałował. Staliśmy tak przez chwilę.
- Ee.. nie będę może przeszkadzać.
- Nie  nie , chodź Violu. - Speszyłam się trochę. German próbując nas uniknąć wyszedł szybko zamykając za sobą drzwi. Usiadłam na fotelu.
- Bo Angie wiesz.. ja znalazłam ..
- Co znalazłaś ?
- Taki śliczny wystrój na pokoik dla dziecka
- Violu proszę cię...
- No co ? Jak najszybciej idź na USG. A z resztą teraz chodź już na kolację.
- To zdążę ?
- Zostało dla ciebie.
Zeszłam na dół. Apetyt bardzo mi dopisywał. Zwłaszcza że po 2 miskach sytych sałatek ( Olga dba o moje zdrowie ) jeszcze zrobiłam sobie 2 kanapki z kremem czekoladowym. Mam dość tego ciągłego zdrowego odżywiania się. Po dzisiejszym dniu byłam wykończona. Ogarnęłam się trochę i poszłam spać.
<><>< Nowy dzień godzina 15:30 ><><><
Skończyłam mój makijaż. Poprawiłam jeszcze włosy. Włożyłam do torebki portfel , telefon bo zazwyczaj o nich zapominam. Spojrzałam na zegarek. Kurcze muszę się śpieszyć. Przed domem czekało już na mnie taxi. German i Ramallo gdzieś pojechali a ja nie będę na nich czekać no trudno. To już dziś mikołajki ? Pięknie przystrojone , błyszczące Buenos Aires rzucało się w oczy. Śnieg dodawał rozjaśnienia. Nie ustawał .. cały czas padał.  Szarmancki kierowca taksówki się zatrzymał. Wysiadłam z samochodu ale zapomniałam zapłacić. Usłyszałam klakson.. czy ludzie nie umieją tu poczekać ? Załatwiłam tą sprawę i szybko wyszłam do szpitala. Musiałam jeszcze czekać więc niepotrzebnie się tak śpieszyłam jednak lepiej dmuchać na zimne.
- Angeles Castillo.
- To ja. - Powiedziałam po czym weszłam do gabinetu znanego mi lekarza.
- Jak się pani czuje ? Nie przeciąża pani się za bardzo? Zmiana klimatu wpływa na samopoczucie w ciąży.
- W miarę jednak bez rewelacji. - Lekarz zaczął robić USG. Leżałam i patrzyłam na małego człowieka na ekranie. Słabo było widać ale to już 4 miesiąc , płeć można spokojnie odkryć.
- Gratuluję . Będzie miała pani .. - Lekarz się zatrzymał , spojrzał jeszcze raz na ekran. - Córeczkę.  - Odetchnełam ale dopiero za chwile do mnie dotarło że będę miała córkę. Strasznie się ucieszyłam. Przez resztę USG uśmiech nie znikał mi z twarzy. Dopiero w momencie kiedy na ekranie nie widziałam już mojej małej dziewczynki to nie byłam zadowolona. Wracając zadzwoniłam po Ramalla który powinien już wrócić. Przyjechał a ja pędem wsiadłam do samochodu. Obejrzałam się i zobaczyłam Germana. Widocznie dopiero wracali.
- German mam dla ciebie wiadomość. Ale to dopiero w domu.
Po dojechaniu do domu zabrałam Germana do pokoju i chciałam mu wszystko powiedzieć. Zadzwonił mu telefon.
- Muszę odebrać .
- Nie! - Zabrałam mu go z ręki - To może poczekać ! Co ejst ważniejsze .. ja czy biznesy ?  - Osłupiał.  - Będziesz miał córeczkę. - German się strasznie zdziwił ale za chwilę uśmiechnął , złapał mnie w pasie i mną '' zakręcił '' .
________________________________
HAPPY END tego rozdziału. xd
2 opinii - nowy rozdział.
Dzięki za przeczytanie ;*
Daria ♥

5 komentarzy:

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.