czwartek, 10 października 2013

o Germangie rozdział 34 . ;)

* Angie *
- Nie Pablo nie możemy tego zrobić. - Powiedziałam i odsunęłam się od Pabla. Mimo tego że zaprzeczyłam to poczułam dreszcz. Zrobiłabym to tylko dlatego że pokłóciłam się z Germanem ale nie chcę tego.
- Muszę już iść . Pa - Zamknęłam drzwi i wyszłam z domu Pabla. Szłam jakieś 5 minut i otrzymałam SMS z treścią .
'' Coś zrobiłem źle? Kocham cię Angie '' 
Mam nadzieję że kocha mnie ale jak przyjaciółkę. Nie chcę wdawać się w cokolwiek z Pablem.
 ///
Doszłam do domu i otworzyłam drzwi. Próbowałam uniknąć spotkania z Germanem więc na palcach poszłąm na górę ale no tak. Moja '' ciążowa '' choroba nie umie zachować spokoju i musiał złapać mnie skurcz. No nic .. spięłam się i jakimś cudem poszłam na górę. Zaszłam do pokoju Germana i wzięłam klucz. Otworzyłam mój pokój i zostawiłam torebkę. Jakoś tu tak pusto. Jedyna rzecz która została to stare pudełko z dokumentami i zdjęciami. Usiadłam na skórzanej kanapie i się rozejrzałam .. naprawde tu ładnie. Kremowe ściany z nutką brązowego..
- Dobra wychodzę - Powiedziałam sobie po cichu i wyszłam z pokoju. Usłyszałam Germana. Nie jesteśmy dziećmi i musimy porozmawiać.
- Angie.. te zdjęcia są fałszywe komu ufasz!
- Powiedziałam ci już coś .
- Udowodnię ci to jeśli chcesz.
- German nie udowodnisz mi niczego bo to prawda. Proszę cię skończ. - Weszłam do pokoju i zamknęłam Germanowi drzwi przed nosem. Na łóżku leżała karteczka ..
'' Chyba zapomniałaś o wspólnym wieczorze - German '' 
Nieświadomie się uśmiechnęłam ale za chwilę wróciłam do złej miny. Przypomniał mi się Jacob. Pamiętam że kiedyś pomagał mi przy koniu .. postanowiłam że teraz też mi pomoże. WYbrałam numer do Jacoba i kliknęłam '' zadzwoń '' Przed połączeniem się jednak rozłączyłam bo przypomniałam sobie krzywdy które mi wyrządził. Do domu weszła zakłopotana Viola.
- Violu co się stało ?
- Nie wiem Angie , nie wiem. Czy ty wiesz jak to jest kochać dwóch chłopaków naraz ? - Na chwilę zamarłam .. czy ja wiem ? To pytanie zapewne bedzie dręczyło mnie przez cały dzień.
- Nie miałam takiej sytuacji - Wybełkotałam .. niestety nie wiem czy to jest prawda. Kobiecy dylemat. Nie no kocham Germana .. mimo sprzeczek i tak go kocham.
- Angie ! Chodź na chwilę.
- Nie będe przeszkadzać - Powiedziała Violetta po czym popędziła na górę.
- Czego znowu chcesz.
- Tego czego ty chciałaś .. dowodu.  - German zabrał mnie do jego pokoju i wyjął pudełko. Dokładnie takie same w jakim trzymam moje prywatne rzeczy. Pokazał mi 3 zdjęcia. Były to zdjęcia ze ślubu jego i Marii. Za chwilę wyjął takie same zdjęcia z Esmeraldą.
- Widzisz róznicę? To fotomontaż ..- Przez chwilę nie mogłam uwierzyć .. ale za chwilę wymiękłam.
- Przepraszam .. tyle jestem w stanie powiedzieć. - Obraziłam zdjęcia na  których był German z Marią. Moją ukochaną siostrą (*). Usiadłam do pianina .. moje ręce automatycznie zaczęły grać.
'' Para todo para nada ''
Tienes Todo to piosenka którą poznałam w studiu. Przyprawia mnie o inny nastrój.
- To znaczy że .. - German nie dokończył
- Że cię przepraszam - Ujęłam podbródek Germana i go pocałowałam.  Robiło się ciemno. Poszłam na górę i wyjęłam z szafy szlafrok.
- Czekaj , czekaj Angie. Wznawiamy nasze postanowienie więc chodź na dół.- Wiedziałam że German coś przygotuje jednak postanowiłam wziąść prysznic. Zamiast szlafroka wyjęłam z szafy sukienkę. W końcu ma być to nasz wieczór. Chcę przyzwoicie wyglądać. Po prysznicu ogarnęłam fryzurę i zeszłam na dół. Na dole czekał na mnie German przy stole .. z lampką wina. Uśmiechnęłam się i cicho zaśmiałam.
- To jak . Pani usiądzie ? - Powiedział żartobliwie German i odusnął krzesło. Usiadłam i zaczęliśmy rozmawiać
// 2 godz później //
Nie mogę pić alkocholu więc nie piłam wina ale German wypił już 2 lampki. Rozmawialiśmy o wszystkim .. o wystroju dla dziecka o imieniu dla dziecka , o problemach do których znajdowaliśmy rozwiązanie , o naszym ślubie który już się odbył , o przeszłości.. W zasadzie o wszystkim. Wstałam od stołu i zaczęłam do kuchni znosić puste talerze po potrawach.
- Nie męcz się chodź na górę. - Zniosłam jednak do końca pozostałe naczynia. Na górze German mnie pocałował. No i tam coś tam się zaczęło ..
_______________________________________
Jak ktoś nie wie co się zaczęło to niech sobie nie wyobraża xF
Z góry dziękuje za przeczytanie i opinie

3 komentarze:

  1. Komisarz Blogerski26 sierpnia 2014 00:50

    I kolejny błąd.
    A więc znany nam wszystkim INTERNETOWY ZNICZ.
    Ten o to gest wyrażamy w ten sposób : [*].
    Inny sposób może zostać odebrany jako obraźliwy gest.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję , że ten post ci się spodobał. Wyraź swoją opinie w komentarzu.